top of page
kz_logo.png
  • Allen Randolf
  • 15 cze 2022
  • 2 minut(y) czytania

„Mówię wam też: Jeśli dwaj z was na ziemi będą zgodnie prosić o cokolwiek, otrzymają to od mego Ojca, który jest w niebie. Gdzie bowiem dwaj albo trzej są zgromadzeni w moje imię, tam jestem pośród nich” – Mt 18,19-20 (UBG).


Modlę się, abyśmy unikali „separacji i izolacji”.


Kiedy piszę te rozważania, odczuwam stałą troskę w moim sercu. Moja troska trwa tak długo jak ogólnoświatowa pandemia. Dzięki kosztownym inwestycjom i współpracy wielu krajów, ten zjadliwy wirus wydaje się być obecnie w odwrocie, ale nadal powinniśmy się mieć na baczności.

Przez te trudne miesiące nie wolno nam było spotykać się poza własnym domem i rodziną. Zamknięte były firmy. Zamknięte szkoły. Zamknięte miejsca rozrywki. Zamknięte restauracje. Stawał transport publiczny. Zborom nie wolno było się gromadzić ani na nabożeństwa, ani na modlitwy. Interakcje osobiste ograniczały się wyłącznie do kontaktów „cyfrowych”.

Przez dwa lata kazano nam nosić maseczki i unikać tłumów, na ile to możliwe. Część społeczności międzynarodowej wciąż boryka się z ograniczeniami związanymi z wirusem, które zakłócają zaangażowanie społeczne. Długofalowe następstwa tego mogą być gorsze niż dotychczasowa izolacja społeczna i nawet bardziej znaczące niż narzucone nam ograniczenia.

W towarzystwie osób, których nie znamy, możemy się czuć niepewnie. Cokolwiek może być źródłem tej niepewności, jestem zatroskany i zaciekawiony, aby wniknąć w istotę tego zagadnienia. Oddzielenie od innych negatywnie wpłynęło na życie codzienne. Rodziny nie wiedzą, co może czekać ich samych oraz sąsiadów. Rodzi to lęk, podejrzliwość, nieufność, a zwłaszcza samotność.

Separacja i izolacja stały się ograniczającym następstwem mijającego okresu w naszym kraju i w ogóle na świecie. Oddzielenie od towarzystwa innych powoduje poczucie izolacji. Izolacja generuje negatywne emocje wynikające z przedłużającego się odosobnienia.

Jak zawsze wskazówki i wyjaśnienie znajdujemy w Bożym Słowie. Zacznijmy od początku. W pięknym i luksusowym Ogrodzie Eden Bóg stworzył Adama. Znaczące jest to, że zaraz potem Bóg stworzył też Ewę. Biblia ma dla nas wiele mądrości, ucząc nas fundamentalnej prawdy i niezmiennych zasad. Bóg nieprzypadkowo włożył w nas pragnienie posiadania rodziny, przyjaciół i codziennych kontaktów z innymi.

W dziele stworzenia Bóg na pierwszym miejscu postawił trwałą zasadę wspólnoty. Stworzywszy piękny świat i Adama zauważył: Niedobrze, by człowiek był sam; uczynię mu odpowiednią dla niego pomoc” – Rdz 2,18. Wtedy Bóg stworzył Ewę, która stała się towarzyszką i uzupełnieniem Adama.

„I Pan Bóg stworzył kobietę i przyprowadził ją do Adama.” Zwróćmy uwagę na aprobującą odpowiedź Adama: „Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką” - Rdz 3,22-23 (UBG, BW). To wprowadza zasadę, którą będziemy wnikliwie badać. Mam nadzieję, że będziecie dzielić tę podróż razem ze mną i zaprosicie przyjaciół, aby przyłączyli się do nas w studiowaniu tego tematu.

Nasz Stwórca jasno stwierdził, że nie jest dobrze, aby człowiek był sam. Bóg nas stworzył tak, iż potrzebujemy więzi z innymi i potrafimy cieszyć się nimi. Ta zasada została ustanowiona w Edenie, trwa przez całą historię i jest źródłem twojej i mojej wiecznej radości. Z otrzymaną od Boga mądrością Salomon wyjaśnił, że: „Lepiej jest dwom niż jednemu… Jeżeli jednego można pokonać, to we dwóch można się ostać; a sznur potrójny nie tak szybko się zerwie” – Koh [Kzn] 4,9.12 (BW). W dalszych odcinkach będziemy kontynuować studiowanie tych wersetów i licznych biblijnych odniesień do tej praktycznej zasady.

Moją modlitwą dzisiaj jest, abyśmy żyli okazując posłuszeństwo Bożemu Słowu.

 
 
 
  • Allen Randolf
  • 9 mar 2022
  • 2 minut(y) czytania

Wiele pytań, mało odpowiedzi


„Wszyscy, słuchając Go, nie mogli się nadziwić Jego mądrości i odpowiedziom” – Łk 2,47 (BP).


Życie bywa kłopotliwe. To, co się nam przytrafia, może być dla nas zagadką. Kontrolowanie wszystkiego jest wyczerpujące. Przewidywanie przyszłości jest niemożliwe. Nie możemy ani ludzi zmieniać, ani nimi sterować, bez względu na to, jak bardzo się staramy. Wiele rzeczy leży poza twoim i moim zasięgiem. Będą chwile, kiedy będziemy wiedzieć zbyt mało, by mieć pewność.

Moja babka ze strony matki była łagodną i świętobliwą kobietą w prawdziwym znaczeniu tego słowa. Nikt nie był bardziej delikatny, kochający i miły. Nigdy nie słyszałem, żeby babcia mówiła o kimś coś niemiłego. Jeśli już, to próbowała wyjaśnić, dlaczego czuł się tak, jak się czuł, czy powiedział to, co powiedział, lub zrobił to, co zrobił.

Zapytana o kogoś lub o coś, czego nie potrafiła wyjaśnić, wzruszała tylko ramionami i cicho mówiła: „Tylko Bóg to wie”. Potem wracała do swych zajęć. Wyglądało na to, że babcia nigdy nie była zaniepokojona tym, co niepoznawalne lub niewytłumaczalne. Nie przeszkadzało jej to, że czegoś nie wiedziała. Była wręcz cudownie spokojna, że ​​Bóg wie wszystko. Tylko to się dla niej liczyło. Chcę być – muszę być – taki jak moja babcia.

Jezus utożsamia się z nami za każdym razem, gdy stawiamy pytanie „dlaczego?” Wisząc na krzyżu, w obliczu śmierci, gdy niebiosa zasnuły ciemności, a Bóg jakby wycofał swoją obecność, Jezus odczuł twoją i moją udrękę wobec niezbadanego i niepoznawalnego: „Boże mój, dlaczegoś mnie opuścił?” Jednak Niebo milczało. Jezus pogodził się z tym, że są rzeczy, o których wie tylko Bóg.

Przypominam sobie dociekliwą studentkę, która przyszła do mojego bura. Zadawała szczere pytania o ludzkie cierpienie, straszne tragedie i modlitwy pozostawione bez odpowiedzi. Nie chciała się spierać ani mnie przekonywać. Szczerze zmagała się z kwestiami wiary, które ludzie od niej i starsi ode mnie mądrzejsi próbowali zbadać i wyjaśnić, acz bezskutecznie.

Podjąłem jednak wysiłek. Nie odpowiedziałem na jej pytania wprost, ale zapewniłem ją o charakterze i naturze Boga, o Jego miłości i mądrości. O tym, że nasz Zbawiciel ma nieustanne współczucie dla świata zranionego przez grzech.

Bogobojni ludzie już dawno zadawali Bogu trudne pytania. Dlaczego dobrzy ludzie robią złe rzeczy? Dlaczego złe rzeczy przytrafiają się dobrym ludziom? Z takimi pytaniami zmagamy się i teraz. „Czemu szczęści się droga bezbożnych? Czemu spokojnie żyją wszyscy, którzy postępują bardzo zdradliwie?” - Jr 12,1 (UBG). Są rzeczy, o których wie tylko Bóg.

Patrząc wstecz na ową rozmowę ze studentką, powinienem był sięgnąć po mądrość mojej życzliwej babci. Jej odpowiedź za każdym razem brzmiała: „Tylko Bóg to wie”. Wystarczała jej wierność i sprawiedliwość Jezusa.

„[Jezus], gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, ale powierzył sprawę temu, który sądzi sprawiedliwie” - 1P 2,23 (UBG). To wystarczy, abyśmy czuli się bezpieczni i zaopiekowani przez Boga.

Rozumowanie Abrahama było nieskomplikowane. „Czy Sędzia całej ziemi nie postąpi sprawiedliwie?” – Rdz 18,25 (UBG). Jestem przekonany, że taką też ufność miała moja babcia. Nauczyłem się tego od niej. I dzielę się tym z tobą. Nasz Bóg jest zawsze wierny i sprawiedliwy.

Moją modlitwą dzisiaj jest, abyśmy zaufali Bożej miłości i mądrości.

 
 
 
  • Allen Randolf
  • 18 lut 2022
  • 2 minut(y) czytania

Rozwój duchowy opiera się na potencjale, który Bóg nam oferuje.

„Jeśli wystarczy ci być sobą, twoje życie będzie się liczyło - Mt 23,12 (za ang.)


Wizerunek można łatwo pomylić z tożsamością. Nie są jednoznaczne. Obraz to sposób, w jaki przedstawiasz siebie, jak chcesz, aby inni o tobie myśleli. Tożsamość jest tym, czym jesteś i kim jesteś w Bogu. Jezus ostrzegł: „Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony” - Mt 23,12 (UBG). Taka postawa odsłoni, potwierdzi twój prawdziwy obraz.

To, co myślą o tobie inni, jest cenne, ale ich opinie mają mniejsze znaczenie niż to, czego oczekuje od ciebie Bóg. Nie jest tak źle, gdy nie masz pewności co do prawdziwej tożsamości innych ludzi. Ale jeśli nie jesteś pewien, kim sam jesteś, to masz problem. Zdrowe poczucie tożsamości jest naszym fundamentem.

Biblia udziela mądrej rady: „Chcesz się wyróżnić? To usiądź. Bądź sługą. Jeśli się napuszysz, zdmuchnie cię wiatr. Ale jeśli wystarczy ci po prostu być sobą, twoje życie wreszcie będzie się liczyło” - Mt 23,12 (za ang.).

Ukórz się i zaufaj Bogu, że cię wywyższy. „Oceniajcie siebie uczciwie i rozsądnie, zgodnie z tym, jak kogo Bóg wyposażył” - R 12,3 (za ang.). Bóg dokładnie wie, kim jesteś i zna niewyobrażalny potencjał, kim się możesz stać w Chrystusie.

Nigdy nie mamy pełnego obrazu danej osoby, bądźmy zatem uczciwi wobec siebie i łaskawi wobec innych. Ludzie z reguły są skłonni do przesady. Jedni wyolbrzymiają swoje znaczenie, inni swoją wartość pomniejszają. Żadna z tych ocen nie jest właściwa.

Jakub, brat Jezusa, stwierdził, że można być „podobnym do człowieka, który przygląda się w lustrze swemu naturalnemu obliczu. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był” - Jk 1,23-24 (UBG). Taka osoba patrzy na siebie w lustrze, a następnie zapomina o własnym odbiciu. Ktoś taki lekceważy fakt, że każdy z nas został stworzony przez Boga jako niepodrabialny „egzemplarz”. „Jeżeli wystarczy ci po prostu być sobą, twoje życie wreszcie będzie się liczyło” - Mt 23,12 (za ang.).

Zapewnia mnie ten werset biblijny: „Lecz wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, tym, którzy wierzą w jego imię” - J 1,12 (UBG). Wyobraźmy sobie - „Synami Bożymi”! Bóg udziela nam mocy Ducha Świętego, który w nas zamieszkuje, abyśmy mogli osiągnąć miarę naszego powołania.

Tego właśnie potrzebuję. Tego chcę. Nasz duchowy wzrost odbywa się dzięki potencjałowi, który pochodzi od Boga. Nieważne, kim aktualnie jesteś. Kim i gdzie teraz jesteś, to tylko punkt wyjścia, od którego Bóg rozpoczyna twoją podróż przemiany. „Przywdziej swoją nową naturę i odnawiaj się w miarę, jak coraz lepiej poznajesz swojego Stwórcę i stajesz się podobny do Niego” - Kol 3,10 (za ang.).

Bądź sobą. Takim właśnie stworzył cię Bóg. Bóg mówi, że „jesteśmy dziećmi Bożymi, dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa” - R 8,16-17 (za ang.). Bycie kopią innych nigdy nie wychodzi na dobre. Nie zadowalaj się byciem tanią podróbką kogokolwiek, a nie oryginałem, jakim stworzył cię Bóg. Bycie sobą wymaga odwagi, ale wtedy nasze życie się liczy.

Moją modlitwą dzisiaj jest, abyśmy pozwolili Bogu kształtować w nas Jego obraz.

 
 
 
Kościół
na Zaciszu

kz.na.zaciszu@gmail.com

Wyborna 20

00-791 Warszawa

Thanks for submitting!

  • Twitter Ikona społeczna
  • YouTube
  • White Instagram Icon
  • Facebook Social Ikona

© 2020 Kościół na Zaciszu

bottom of page